Jak bardzo istotne jest IT?

O wsparciu polskiej branży informatycznej przez organizacje lobbingowe i rząd oraz roli młodych w rozwoju tego sektora gospodarki rozmawiamy z Wacławem Iszkowskim, prezesem Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.

W kwietniu odbyło się spotkanie z premierem Waldemarem Pawlakiem. Czy są prowadzone specjalne akcje mające wspomóc polską branżę IT?

Jak bardzo istotne jest IT?

"Obecnie rządzące pokolenie, oprócz kliku osób, nie rozumie czym jest informatyka i jakie może przynosić korzyści" - mówi Wacław Iszkowski, prezes PIIT

Chcieliśmy uświadomić rządowi, że ten sektor ma duże znaczenie i trzeba się nad nim od czasu do czasu pochylić. Że ma także duże znaczenie gospodarcze, a nie liczy się tylko wówczas, gdy mówimy o społeczeństwie informatycznym. Ma wpływ nie tylko na administrację, lecz na całą gospodarkę. Narzędzia IT mogą też pomóc w pokonywaniu skutków kryzysu - na przykład ostatnio NIK stwierdził, że gdyby system Trezor był gotowy, to Ministerstwo Finansów mogłoby zaoszczędzić 60 mln złotych.

Jak więc należy wspomóc branżę IT?

Firmy uzyskują środki unijne na projekty informatyczne, ale wcześniej potrzebują własnych środków na ich realizację. Tymczasem analitycy w bankach twierdzą, że - w przeciwieństwie do budowy pensjonatu, czy zakupu ciężarówki - nie potrafią ocenić ryzyka wdrożenia systemu IT, więc często odmawiają przyznania kredytu. Współpracujemy ze Związkiem Banków Polskich, aby uczulić ich na ten problem i na przykład doszkolić analityków. Tym bardziej, że problem dotyczy firm, którym już przyznano dofinansowanie, a więc ktoś ocenił pozytywnie to ryzyko.

Co jeszcze mogłoby ułatwić życie branży IT?

Rozmawialiśmy z Waldemarem Pawlakiem także o gospodarce elektronicznej, w tym braku możliwości rozróżnienia pojęcia faktury elektronicznej od tej przesłanej drogą elektroniczną. W pierwszym przypadku to system z systemem wymienia informacje finansowe, w drugim dotyczy to dokumentu dołączonego np. do maila. Zajmujemy się też sprawą aukcji elektronicznych i szukaniem tam przez fiskusa osób niepłacących podatków. Chcemy, aby osoby sprzedające za pośrednictwem aukcji niewielkie wartościowo towary, czy usługi mogły zalegalizować działalność i nie musiały bać się fiskusa, który chciałby potraktować ich jako prowadzących działalność gospodarczą. Kiedyś sami przyszliśmy do Sejmu, aby wprowadzono VAT na sprzedaż licencji. Na licencje sprzedawane w pudełku był już naliczany. Była to obrona firm IT przed fiskusem, któremu trudno było zrozumieć, jak ten sam towar - oprogramowanie - raz może być sprzedane z VATem, a raz nie. Dopiero za trzecim razem nam się to udało.

Jak rząd postrzega branżę IT?

Waldemar Pawlak pozytywnie odnosi się do nas, choć - podobnie jak Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej - w odpowiedzi na pytanie dlaczego branżą IT nikt się nie zajmuje odpowiada - bo nie macie na razie kłopotów, jak będzie problem to się pochylimy. Pozytywnym jest powstanie w Ministerstwie Gospodarki Departamentu Gospodarki Elektronicznej, bo wcześniej nie dostrzegano tej sfery w tym resorcie. Zajmowano się tylko węglem, ropą i energetyką. Jest to ważne, bo obecnie rządzące pokolenie, oprócz kilku osób, nie rozumie czym jest informatyka i jakie może przynosić korzyści. Nasz Premier jeszcze parę lat temu przyznał się, że nie używa komputera, lecz maszyny do pisania, ale też równocześnie sprawnie usuwał SMSy z komórki - a to jest przecież komputer.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200